wtorek, 5 lutego 2013

rozdział 4 ♥


Weszłam, a w zasadzie to wparowałam do pokoju, z którego słychać było muzykę.

- Mogę wiedzieć z jakiego powodu gadasz takie głupoty ?! - nie musiałam nic wyjaśniać. Bardzo dobrze wiedział o co mi chodzi. W tym momencie myślałam, że mnie rozniesie. Że zaraz wybuchnę. Czułam, ze całą złość wyładuje na nim. Należało mu się. Nie nawiedziłam takich ludzi. Za dużo przez kłamstwo wycierpiałam. Nie odpowiadał mi co jeszcze bardziej mnie wkurzyło. Siedział z głupkowatym uśmieszkiem przyglądając się mi - Może byś sie odezwał ? Chociaż coś powiedział ? Oh chyba, że wolisz powiedzieć swoim kolegom jaka to ja jestem dziwna ?  Dobrze wiesz, że nie widziałam że to ty! Jakim cudem miałam rozpoznać cię w ciemnościach ?! Nie mam noktowizora w oczach - dalej zero reakcji z jego strony - pan „wielka gwiazda“  przez chwilę nie był w centrum uwagi i musiał się odegrać?
- A więc to o to ci chodzi - powiedział wreszcie obkręcając się na krześle - jesteś zazdrosna - skwitował po czym spowrotem wlepił we mnie swoje zielone oczy.
- Że niby o kogo? O ciebie ? - wybuchnęłam śmiechem - chyba sobie żartujesz.
- To by wszystko wyjaśniało - powiedział obojętnym tonem - to, że gdy usłyszałaś co o tobie mówiłem wybiegłaś z płaczem na pole, ja nie wiem co sobie myślałaś, ale podejrzewam, że usłyszenie z ust idola takich słów musiało być dla ciebie szokiem .
- Ty..ty - wydukałam dusząc się od śmiechu - myślisz, że szaleje za tobą? Na prawdę ? - zaczęłam się śmiać tak głośno, że po chwili do pokoju weszła pozostała czwórka.
- Abby..e...wszystko w porządku ? - spytał Niall co chwile spoglądając to na Harrego to na mnie.
- Tak, w jak najlepszym - odparłam wycierając łzy, które wywołał  nagły atak śmiechu - rozmawiałam właśnie z Harrym i musze przyznać, że ma  ogromne poczucie humoru!
Styles przyglądał mi się uważnie, zupełnie jak cała reszta. Rozbawił mnie do łez. Ja na prawdę nie wiem i chyba nie chce wiedzieć za kogo on się uważa.
- Dobra to y... - Zayn też nie wiedział co ma powiedzieć - darujmy sobie dzisiaj to Tower Bridge. Chodźmy tylko na kręgle. Przyda nam się trochę rozrywki.
- Że ja niby z nią? - Styles zmierzył go spojrzeniem pełnym wyrzutu - w życiu.
- Hazza nie świruj. Idziemy wszyscy. Ty też - odezwał się Lou.
- Powiedziałem, że nigdzie nie idę - powiedział z irytacją w głosie
- To w takim razie zostajemy tutaj i robimy ognisko -  zaproponował Zayn  - tylko ktoś z was musi  jechać do sklepu po jakiś prowiant. Ktoś  chętny?
Jednak najwyraźniej nikt nie miał na to ochoty.
- Ja mogę jechać - odparł Niall
- Ja pojadę z nim - zaoferowałam się.
Po instrukcjach chłopaków, wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy do sklepu. Po kwadransie byliśmy już na miejscu. Niall ubrał kaptur na głowę i założył ciemne okulary, chociaż na niebie nie było ani grama słońca. Chodziliśmy po markecie, gdy nagle Niall powiedział:
- Nie przejmuj się Harrym, on się tak nie zachowuje, nie wiem co się z nim dzieje. To czy
to ? - spytał trzymając w jednej ręce paczkę ciastek, a w drugiej żelki -  w takim razie obydwa. - stwierdził wrzucając opakowania do koszyka  - musisz tylko być cierpliwa. Powiesz mi czemu płakałaś wczoraj w pokoju?
Zamurowało mnie. Po co o mi o tym przypomniał ? Stanęłam opierając się o półkę sklepową głęboko oddychając. Nie mogłam pozwolić żeby wspomnienia pojawiły się w mojej głowie. Nacisnęłam kciukami oczy, tak że zobaczyłam gwiazdki.
- Abby, wszystko okej? - spytał wyraźnie podenerwowany.
- Tak Niall, dzięki - odpowiedziałam delikatnie uśmiechając się do niego - obiecuje, że kiedyś ci powiem, ale jeszcze nie teraz...
- W porządku, ale jakbyś nie chciała płakać w samotności to wiesz gdzie mnie szukać.
Byłam mu na prawdę wdzięczna, że nie drążył dalej tego tematu i nie chciał tego ze mnie wyciągnąć. Po kilku, a raczej kilkunastu minutach siedzieliśmy w samochodzie. Niall wykupił połowę sklepu, włączając w to alkohol.

***

- Abby weź to jak możesz i zanieś do altanki  - polecił Liam wręczając mi tacę z przygotowanymi przez Zayna drinkami. Wykonałam polecenie i usiadłam na  wielkiej huśtawce obok Louisa i Nialla. Ognisko trwało już od kilku dobrych godzin, tak że na polu zrobiło się już ciemno, a co za tym idzie zimno. Harry przez cały ten czas traktował mnie jak powietrze, w ogóle nie odzywając się do mnie, ani nawet nie patrząc w moją stronę. Niall cały czas coś jadł, a Lou opowiadał najśmieszniejsze przygody z ich życia. Postanowiłam dzisiaj nic nie pić, w przeciwieństwie do reszty, która była już trochę wstawiona, nie licząc Liama .
- Chłopaki tylko nie przesadzajcie, bo jutro mamy spotkanie z fanami i wywiad - ostrzegł ich Liam, jednak nikt go nie słuchał. Chłopaki dalej wygłupiali się i śmiali w najlepsze.
Po chwili usłyszałam dzwonek telefonu, wcisnęłam zieloną słuchawkę i przyłożyłam urządzenie do ucha. Z każdym wypowiedzianym przez mamę słowem  czułam że co raz więcej łez napływa do moich oczu. Zaczęłam się trząść nie mogąc wydusić z siebie słowa. Czułam, że wzrok wszystkich skierowany jest na mnie. Nie teraz, proszę, to nie może być prawda.

15 komentarzy:

  1. Hahahah, Harry gwiazdorzy, fajnie :D
    Cholernie mnie męczy to, co się dzieje z Abby, dodawaj szybko nexta! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju co się z nią dzieje? Co się stało? Szybko next!! ;DD

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurde no! Co się stało? Weź szybciutko dawaj następny bo ocipieję :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ej no, weź. Jak mogłaś urwać w takim momencie ? Ja Cię kiedyś zabiję !! ;* Ale mam nadzieję, że nic się złego nie stało i, że wszystko będzie dobrze. ;) Dodawaj szybko następnego. Czekam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział :) Co się stało? Musiałaś przerwać xd?

    OdpowiedzUsuń
  6. No jak możesz przerywać w takim momencie?! Hehe Harry jakie wysokie ego :) Nie mogę się doczekać nexta ;D
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyjemnie się czytało :) Czekam na dalszy ciąg historii :) A przy okazji zapraszam na: http://ever-together-we-sail-into-infinity.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Nominowałam tego bloga do The Versatile Blogger. Więcej informacji u mnie: your-last-first-kiss-1dstory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie zakończenie! Szybko dodaj następny!!! Przeczuwam tragedię! ;(

    OdpowiedzUsuń
  10. Jej. Nie wiem co mam powiedzieć. To jest coś cudownego. ;*
    Zatkało mnie ;)
    Pisz szybko i powiadom mnie o nowym rozdziale

    Zapraszam do siebie na nowy 11 rozdział ;*
    Liczę na twoją opinię:*

    http://love-is-the-most-important.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie piszesz :) przerwałaś w takim kulminacyjnym momencie, błagam zaspokój naszą ciekawość i dodaj nowy rodział ! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Jaka będzie końcówka? xD Ego Harry'ego daje sobie wiele do życzenia. Rozdział jest świetny, zostanę na dłużej :)
    Czekam na kolejny. ;*
    jak masz czas wpadnij do mnie :D
    jestemnormalnaonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

  13. ZAPRASZAM DO SIEBIE NA NOWY ROZDZIAŁ:

    http://love-is-the-most-important.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  14. No zabije, zabije Cię. W takim momencie skończyłaś. No ja pitole. Dobra jak narazie opowiadanie podoba mi się. No trafiłam tutaj przypadkiem, ale cieszę się. Co ja Ci tutaj mogę Ci jeszcze napisać. No świetnie piszesz. I fajna historia się tworzy xd Czekam na następny i życzę weny xx
    +zapraszam do mnie : opowiadnieoonedirection.blogspot.com

    @keepcalmxoxoxo

    OdpowiedzUsuń
  15. W takim momencie ? No nic pozostaje mi czekać do następnego < 3
    zapraszam : wildworld69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń